W Poznaniu brakuje tak zwanych „trzecich miejsc”

Co robić w Poznaniu, gdzie się spotkać w okresie jesienno-zimowym?

Dodaj tu swój tekst nagłówka

Trzecie miejsce, co to jest? Oto definicja z Wikipedii

„Trzecie miejsce” to miejsce odpoczynku – nie tylko od pracy, lecz także od wykonywanych na co dzień rutynowych czynności. Jest neutralną przestrzenią, w której spędzamy wolny czas, spotykamy przyjaciół, odpoczywamy po pracy zawodowej, pracach domowych, nabieramy oddechu przy filiżance kawy (herbaty), obserwujemy i pokazujemy się innym. „Trzecie miejsca” wzmacniają w nas poczucie przynależności do otoczenia oraz więzi z innymi – znanymi lub potencjalnie bliskimi nam osobami. Są to miejsca, w których tętni życie lokalnej społeczności, gdzie rodzą się nowe pomysły, utrwalają się lub ewoluują ważne w danym środowisku wartości.

I jeśli na dziś wiele zmieniło się w Poznaniu a tym zakresie w okresie letnim. Przykłady, to zmiany w korycie Warty, mój Park  Rataje z zajętymi latem wiecznie stolikami obleganymi przez mieszkańców, to takich miejsc przygotowanych na okres jesienno-zimowy – brak!

Szczególnie brak wg. mojej opinii w perspektywie Miasta Poznania, jego samorządu, jak i dyskusji o tym. Wielu aktywnych radnych, samorządowców pokazuje swoją aktywność „outdoor”, znajdziecie mi ich wpisy na Fecebooku o aktywnościach pod dachem?

W Polsce mamy taki klimat, ze niestety lato mamy krótkie i kapryśne. A jesień i zimę długą, mokrą i kapryśną.  Warto, to wreszcie zauważyć.

Od lat propaguję koncepcję takich przyjaznych miejsc. Przykładem jest koncepcja Centrum Sportów Umysłowych i Gier Planszowych, która była procedowana kiedyś w Budżecie Obywatelskim, a  która jest też realizowana w jakimś sensie w City Park Bridge Club

Kiedyś myślałem też, ze sukcesem będzie jedno takie miejsce. Jako mała konkurencja do spędzania czasu na „galerii” – patrz w centrum handlowym.

Dziś jasno do mnie dotarło, że Poznań zasługuje na sieć takich miejsc! 

Mamy różne dzielnice. Poznań to duże miasto. Mamy też różne potrzeby jako mieszkańcy (ja najczęściej dostrzegam te szachistów, brydżystów, czy graczy gier planszówkowych, bo to jakby moja rodzina, ale jest tez wielu innych).

Tak samo jest z letnimi trzecimi miejscami. Mamy Maltę, Mamy Golęcin, koryto Warty ect.

Słowem mamy Miasto, które zawsze było otwarte na ten typ wrażliwości, myślę, że mało się o tym mówiło.

Temat nie jest, tak prosty jak budowa parku, to może i radni go opijali. 

Warto o tym podyskutować, tym bardziej, że kształtujemy właśnie i wybieramy znów władze samorządowe. 

Olgierd Rodziewicz-Bielewicz

 

City Park Bridge Club - czwartkowe spotkanie

Akcja informacyjna jest realizowana w ramach projektu „Szkoła Aktywnego Sektora. Program rozwoju organizacji i budowania sieci współpracy”, realizowanego przez Fundację Edukacja dla Demokracji oraz Fundację Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego.Projekt jest finansowany przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię z Funduszy EOG w ramach Programu Aktywni Obywatele – Fundusz Regionalny.